W tym samym czasie w domu Łozowskiego nadal trwa dyskusja .Gdy naglę Baronowi przypomniało się po co tak na prawdę tutaj przyjechał
- Słuchaj stary ja cie powiem ,że widziałem naszego Tomasza z jakąś laską i zawdzięczam ci ,że to nie była Justyna .
- Oooo to powiem ci ,że teraz to mnie zaciekawiłeś ....nawijaj co wiesz
-No stali przy samochodzie i się przytulali .
- Chwileczka a masz jakiś konkret ?
- No ja bym nie miał ... widziałem ją z wyglądu . Około 20-21 lat ,brunetka,Ładna, o ile mnie wzrok nie myli miała czerwoną kokardkę we włosach .
Wojtek kiedy usłyszał ostatnie słowo z ust Barona "Kokardka " od razu miał na myśli Marysie .
Wojtek wpadł w szał ,popchną Barona na blat i szybko wybiegł z domu ... następnie odpalił samochód i pojechał do BARU ! Tam spotkał Justynę dobrze bawiącą się z koleżankami , On w tym czasie zataczał swoje smutki w głębokich kieliszkach wódki . Kiedy dziewczyna poszła po kolejną turę drinków , zauważyła przy barze przybitego Wojtka a przed nim spora ilość pustych kieliszków , zaciekawiona dziewczyna spytała się mężczyzny :
- Wojtek co ty tutaj robisz ? co ci się stało ? gdzie zgubiłeś Tomka ?
- W dupie go mam , baluje ze swoją dziewczyną !!!!
- Dziewczyną ?
- No normalnie , kobieto nie widzisz tego ,że on cały czas cie okłamuje - zdradza
Justyna słysząc te słowa ,zapłakana wybiegła bez słowa z baru , idąc środkiem ulicy z znienacka wyjeżdża samochód ,kierowca zauważając osobę ,gwałtownie hamuje , dziewczyna wpadła na maskę samochodu ,a następnie spadła na asfalt , ten wyszedł z samochodu kiedy zauważył potrącona przez niego Justyna .
Bardzo się przestraszył , ręce trzasły mu się jak galaretka a serce biło jak szalone , z ledwością wyciągnął telefon z kieszeni i szybko zadzwonił na pogotowie .
Wow ja chce jeszcze ........ :)
OdpowiedzUsuń