Wojtek i resztę towarzystwa bawili się świetnie ,Marysi było duszno więc postanowiła się przejść , była przekonana ,że nagłe zawroty w głowie są przez dym który wydobywał się z papierosów ,Łozowski w tym czasie zorientował się ,że nie ma jego dziewczyny spytał się Tomsona i reszty chłopaków czy może orientują się gdzie poszła ale ich odpowiedz była raczej negatywna poszedł w stronę lasu który prowadził do jego rodzinnego domu ,po 20 minutach szukania wreszcie zobaczył idącą Marysię w głębi lasu
-Marysia zaczekaj !!!
Dziewczyna odwróciła się w stronę Wojtka i pobiegła jakość nie miała najmniejszej ochoty na rozmowę z nim w tym czasie ..
-Maryśka ? no co ci jest !! ?
Mężczyzna nie uzyskał odpowiedzi ze strony dziewczyny , zdenerwowany zawrócił na działkę gdzie toczyła się impreza ,Tomson udał się za budynek
-Halo ? - odpowiedział zdziwionym głosem ,nie spodziewał się telefon o tej godzinie
-Tomek ?
-Tak przy telefonie ,z kim mam przyjemność ?
-Marysia ,mógłbyś przyjść na drogę w pobliżu Wojtka domu ?
-No jasne już idę ,ale co się stało ?
-Powiem ci na miejscu . "to były ostatnie słowa które usłyszał Tomson z ust przyjaciółki
Wojtek tak się zdezorientował ,że raz po raz zataczał swoje smutki w kieliszkach wódki
-Co ty taki struty siedzisz ? - spytała Justyna
-Nic, nie ważne .
-No przecież widzę coś z Marysią mam rację ?
-Tak masz rację
-Mów
-No poszła od nas do lasu nawet nie wiedziałem kiedy , więc pobiegłem jej poszukać a ona zwyczajnie mnie olała potraktowała jak śmiecia ,spojrzała się i uciekła.
Super :) Czytam od początku :) Jeśli masz czas i ochotę zapraszam na :
OdpowiedzUsuńhttp://afromentalowe-historie.blogspot.com/
Bardzo fajny blog! Świetnie piszesz! Czekam na kolejny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie: http://afroluskoweopowiadanie.blogspot.com/
JEZU JAKIE TO JEST SUPER! PROSZE PISZ CZĘŚCIEJ, BO NIE MOGE DOCZEKAĆ SIĘ NOWEGO ROZDZIAŁU!!!!! PROSZE TO TAKIE ŚWIETNEE!
OdpowiedzUsuńodpiszzz!!